700-lecie...: Pierwsze historyczne wiadomości

Jasienica wymieniona jest po raz pierwszy około roku 1305 w „Liber Fundationis” (Księga Fundacji) pomiędzy wsiami, które należą do biskupa wrocławskiego. W „Księdze Fundacji” czytamy: „dalej powinno być w Jasienicy XIII działów, z których powinno się płacić”.
I tu mamy po raz pierwszy wymienioną Jasienicę po łacinie, która brzmiała - ,,Gessenita”.

700-lecie...: Skąd nasz ród

Początki miejscowości giną w sferze hipotez. Jak wiele parafii na Śląsku, Jasienica chce widzieć św. Wojciecha, który w czasie wędrówki do Prus głosi tu ewangelię i nawraca Jasieniczan. Ale to tylko piękna legenda, która pragnie dodać większego splendoru Jasienicy. Skąd nazwa Jasienica?

Reflektorem przez...: Pogromca smoka

W różny sposób ikonografia czy poezja przedstawiają św. Jerzego. Ikona przedstawia go na małym koniu, lekkim, zgrabnym, zaś sztuka Zachodnia jako człowieka uzbrojonego łaską Bożą.
Zupełnie inaczej przedstawia go Jan Kasprowicz. Jednak, zarówno sztuki plastyczne jak też poezja ukazują go nam jako człowieka Bożego.

Reflektorem przez...: Hymn ku czci św. Jerzego

Pieśń ta nie jest wiekowa, ale śpiewamy ją, jakby była znana od dawna. Historia jej jest prosta. Wiedziałem, ze parafia św. Jerzego w Cieszynie ma taki hymn. Pojechałem do proboszcza ks. Antoniego Pohla, otrzymałem tekst i nuty.Autorem tekstu jest ks. Jerzy Loska, zaś melodię napisał ks. Józef Modliński.

Reflektorem przez...: „Zagrody nasze widzieć przychodzi...”

Któż nie zna tej pieśni? Przecież ona zawsze przypomina nam Boże Ciało. Pragnieniem każdego księdza jest zaśpiewanie tej pieśni na początku procesji. Podobnie jest w Wielkanoc, gdy intonuje „Chrystus zmartwychwstan jest". Jest to całe przeżycie, wyraz wiary i nasze uczucie.
Jak pamiętam Boże Ciało w Jasienicy?

Reflektorem przez...: Dzięki Wam

Na przestrzeni ostatnich kilku lat możemy zaobserwować gospodarską rękę włodarzy naszej gminy. To ona sprawia, że żyje się nam coraz wygodniej, chociaż postęp cywilizacyjny powoduje coraz to nowsze żądania i oczekiwania naszych mieszkańców.
Mam na uwadze niektóre inwestycje. Na przełomie 1996 i 1997 roku zbudowano chodnik i schody obok starego cmentarza. Mógłby ktoś powiedzieć: „Co to takiego wielkiego?”. Doceniają to jednak te osoby, szczególnie w podeszłym wieku, które od lat musiały przemierzać tę trasę pieszo, w drodze do kościoła. Dziś modlą się za dobrodziejów, którzy wyszli naprzeciw ich oczekiwaniom.