Publikacja

Przypominamy o powstającej monografii poświęconej ks. Alojzemu Oleksikowi. Jeśli dysponujesz zdjęciami, wspomnieniami bądź innymi pamiątkami związanymi z ks. Oleksikiem, a które moglibyśmy wykorzystać w publikacji, prosimy o kontakt: braldo@interia.pl (tel. 692 958 836), karkul@interia.pl (tel. 696 678 751)


Reflektorem przez...: Reflektorem przez...

W Katowicach...
Byłem wikarym w Katowicach w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa. Nie spodziewałem się zmiany, bo byłem tam niecały rok. Wszystko zaczęło się od telefonu z Kurii i wiadomości, że w środę, 3 maja mam odebrać dekret biskupa, którym mianował mnie duszpasterzem w Jasienicy. Obowiązki swoje miałem rozpocząć w czwartek, 4 maja. I tak się zaczęła moja przygoda z Jasienicą.

Reflektorem przez...: Księża sercanie


Pierwsze moje zetknięcie z księżmi sercanami w Jasienicy było w Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego 4 maja 1978 roku. Dekretem Księdza Biskupa znalazłem się w Jasienicy. W zastępstwie chorego proboszcza Józefa Węglorza posługę duszpasterską pełnił ks. Roman Kubina. A po jego śmierci byli tu: ks. Stefan Stawczykowski, ks. Robert Sasak, ks. Tadeusz Gniewek i obecnie ks. Czesław Bloch.

Reflektorem przez...: Terra Slez

W roku 1994 otwarta została w Bielsku Białej wystawa Mariana Mendrka "Terra - Slez". Wiadomości o artyście czerpię z foldera tej wystawy.
Długo mocowałem się z przeciwnościami, które piętrzyły się z roku na rok, coraz gwałtowniej. Wszystko rozbijało się o wystrój malarski w naszym kościele. Starsi pamiętają, chociaż coraz bardziej staje się to już historią. Główną przeszkodą było pokrycie olejnymi obrazami całego kościoła. Proboszczowi, ks. Romanowi Sztajerowi wmówiono, że tylko ten styl "będzie na wieki". To, co zobaczyłem przed dwudziestoma pięcioma laty było przerażające. Tylko do wysokości 3,5 m głuche, sypiące się tynki. W wielu miejscach łuszczyła się cała powierzchnia, jak po zakaźnej chorobie. Ściany nie oddychały. Woda lała się po ścianach, i nie tylko w zimie. Najgorzej było pod kopułą. Utrudniało to rozdzielanie Komunii świętej.

Reflektorem przez...: Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu

Było to moim długoletnim marzeniem, mimo braku możliwości. Okazja się nadarzyła. Skorzystałem z propozycji ks. Jerzego Fryczowskiego z Osiedla Karpackiego, który bywał tam wiele razy. Wyjechaliśmy z Bielska, punktualnie o 6.00 rano. Przyjechaliśmy do Cieszyna. Zepchnęli nas na boczna ulicę i rozpoczęło się czekanie. O godz. 13.00 zaczęła się odprawa na granicy. Jedziemy. Następna granica czesko-austriacka. Znowu czekanie pomiędzy kolczastym drutem, psami, chodzą sobie spokojnie celnicy, oni maja czas. Słońce praży.
Z tej pielgrzymki zostały niezatarte przeżycia.

kalendarz 2015

Pod koniec roku 2014 ukazał się kalendarz na rok 2015, w którym zamieszczono zdjęcia księdza Alojzego. Początkowo zamówionych zostało kilkanaście egzemplarzy, jednakże ze względu na ogromne zainteresowanie wśród jasieniczan  - zamówione zostały kolejne. Do dnia dzisiejszego kalendarz z księdzem Oleksikiem rozszedł się w 245 egzemplarzach.  Zainteresowanie kalendarzem przerosło nasze najśmielsze oczekiwania. Cieszy nas fakt, że w wielu domach ks. Oleksik zagości przez cały rok 2015. Mamy nadzieję, że zachęci to wszystkich do podzielenia się swoimi wspomnieniami związanymi z osobą ks. Alojzego a tym samym do szybkiego stworzenia monografii poświęconej ks. Oleksikowi.
Poniżej zamieszczone zostały kartki z kalendarza: 

700-lecie...: Początek II wojny światowej

Dnia 3 września wojska niemieckie wkroczyły do Jasienicy. Zaczęła się okupacja. W czasie wkraczania Niemców do Jasienicy zginęło 2 żołnierzy polskich. Są pochowani na starym cmentarzu. Przed wkraczającymi do wsi wojskami niemieckimi część ludności uciekała na wschód. Sześciu z nich przypłaciło to życiem. W czasie okupacji nikt nie był pewny swego życia. Aresztowanych przewożono do Bielska, skąd po krwawych przesłuchaniach odsyłano do obozów koncentracyjnych. Osiemnastu Jasieniczan przebywało w obozie, nie powróciło ośmiu.
W październiku pierwszego roku wojny odbył się spis ludności. Kto się przyznał do ludności polskiej, ten na każdym kroku był śledzony i podejrzany. Zakazano odprawiania nabożeństw w języku polskim. Z kościoła zabrano powtórnie wszystkie dzwony. Niemcy nakazali grzebanie Polaków poza obrębem cmentarza. Wielu katolików pochowanych jest na cmentarzu ewangelickim.