21.08.2011 r. o godzinie 9 odbyła się msza dziękczynna za 33 lata posługi ks. Alojzego jako proboszcza w naszej parafii. Poniżej kilka zdjęć autorstwa Grzegorza Pastwy z tej uroczystości:
Jasienica wspomina: TO BYŁ PROBOSZCZ!
Parafianie z
Jasienicy pożegnali swego długoletniego proboszcza śp. ks. kan. Alojzego
Oleksika. Przy trumnie zmarłego modlił się abp Damian Zimoń, a pogrzebowi
przewodniczył bp Tadeusz Rakoczy.

Tak wiele zrobił
Śp. ks. kan. Alojzy
Oleksik był z wiernymi parafii św. Jerzego w Jasienicy 35 lat, od dwóch lat już
jako emeryt, a przez 33 lata jako proboszcz tej wspólnoty.
- Znał każdego i
każdą z was. Interesował się waszym losem, współczuł w cierpieniach i miał
udział w waszych radościach. Niósł pociechę każdemu człowiekowi, bo każdy był
mu niezwykle drogi i bliski. Nie potrafił przechodzić obojętnie obok spotkanych
ludzi. Był niezwykle koleżeński także wobec kapłanów, a wymagał wiele zwłaszcza
od siebie. Chciał być sumienny, gdyż wyjątkowo cenił kapłaństwo - mówił o
zmarłym proboszczu bp Tadeusz Rakoczy, dziękując za jego wzruszające świadectwo
życia Bożego człowieka, Chrystusowego kapłana, szczerego i uczciwego obywatela
Polski, zatroskanego o miejsce prawdy w ludzkim życiu.
Z archiwum: ŚWIĘTY JERZY - POGROMCA SMOKA
Kwiecień to szczególny czas w naszej parafii, kiedy wspominamy naszego patrona - św. Jerzego. Postać znana wszystkim mieszkańcom Jasienicy, ale czy wiedza o Nim jest wciąż kultywowana i żywa? Wydaje się być w pełni uzasadnionym aby przybliżyć gronu Czytelników nieco historii odnoszącej się do Jasienicy, gdyż tu właśnie w herbie widnieje jego sylwetka.
Zanim jednak to nastąpi, warto kilka słów wyjaśnienia, czym były Wyprawy Krzyżowe w historii Kościoła. Już od czasów średniowiecza, do Palestyny podążali liczni pielgrzymi z Zachodniej Europy. Pielgrzymi doświadczali licznych prześladowań. Z wielką troską patrzył na tę sytuację papież i panujący.
Z archiwum: Ksiądz Kardynał Stanisław Nagy - dziewięćdziesiąta rocznica urodzin (cd.)
I znowu mi się dostało. Tym razem Czytelniczka, w rozmowie telefonicznej dała mi wykład na temat ciekawej publicystyki. Ciekawej, bo chodzi nie o moją, ale Księdza Kardynała Stanisława Nagyego. Rzecz dotyczy, zdaniem Czytelniczki, zbyt krótkiego fragmentu publikacji z albumu „KRZYŻ POLSKI”.
A w ramach wytłumaczenia się pragnę przytoczyć pogląd, że lepiej wzbudzić niedosyt niż przesyt. Przyznaję rację Czytelniczce, że dobre treści nie powinny być reglamentowane.
Korzystając z uprzejmości Redakcji przekazuję do publikacji ostatnią część rozdziału zatytułowaną:
„Obawy o przyszłość Krzyża w Polsce”.
Z archiwum: Ksiądz Kardynał Stanisław Nagy - dziewięćdziesiąta rocznica urodzin

W poprzednim numerze „Jasienicy” napisałem, że ks. kardynał Stanisław Nagy wpisał się w dzieje naszej parafii, jej siedemsetletniej historii i ku mojemu przyjemnemu zaskoczeniu spotkałem się z uwagami jednego z czytelników, że nie tylko w dzieje parafii, ale również Jasienicy i lokalnej gazety. Uznając słuszność uwag, czynię zadość i proszę o zamieszczenie fragmentu wywiadu jakiego udzielił ks. kardynał waszej gazecie z czerwca 2006 r., gdyż Jego słowa wiążą się, a może poprzedzają myśli zawarte w albumie „KRZYŻ POLSKI”.
Subskrybuj:
Posty (Atom)