Z archiwum: ŚWIĘTY JERZY - POGROMCA SMOKA

Kwiecień to szczególny czas w naszej parafii, kiedy wspominamy naszego patrona - św. Jerzego. Postać znana wszystkim mieszkańcom Jasienicy, ale czy wiedza o Nim jest wciąż kultywowana i żywa? Wydaje się być w pełni uzasadnionym aby przybliżyć gronu Czytelników nieco historii odnoszącej się do Jasienicy, gdyż tu właśnie w herbie widnieje jego sylwetka.
Zanim jednak to nastąpi, warto kilka słów wyjaśnienia, czym były Wyprawy Krzyżowe w historii Kościoła. Już od czasów średniowiecza, do Palestyny podążali liczni pielgrzymi z Zachodniej Europy. Pielgrzymi doświadczali licznych prześladowań. Z wielką troską patrzył na tę sytuację papież i panujący.

Bernard z Clairvaux (1090-1153) postanowił zorganizować pomoc militarną dla Palestyny. Jego wysiłki i starania zmierzały do obrony wartości chrześcijańskich w Palestynie. Jego zawołaniem były słowa: "Bóg tak chce...". Chrześcijanie Kościoła Zachodniego po raz pierwszy spotkali się z liturgią, sztuką i pobożnością tego rejonu. Zapoznali się również ze świętymi, których kult był bardzo żywy, a nie znany na Zachodzie. Do udziałów w Wyprawach Krzyżowych zobligowani byli rycerze z całej Europy, za wyjątkiem Polski. Przyczyna ta wynikała z obrony chrześcijaństwa przed Turkami, na naszych wschodnich ziemiach. Jednakże wzięcie udziału w Wyprawie Krzyżowej było możliwe i dla naszego rycerstwa, czego przykładem był książę cieszyński. On to zachwycił się postaciami wschodniego chrześcijaństwa, w efekcie czego, rozsławił ich kult na naszych ziemiach. Od tego czasu są znani święci: św. Jerzy, św. Katarzyna, św. Dorota, św. Barbara i św. Małgorzata. Wszyscy Ci święci, znaleźli się na obrazach naszego drewnianego kościoła w Jasienicy. Szerzej na ten temat pisze Zofia Kossak w trylogii "Krzyżowcy".
Zarówno katolicy jak i ewangelicy, modlą się w credo słowami: " Wierzę w świętych obcowanie...". Co to znaczy w naszym rozumieniu? Jest to przekonanie o naszej łączności z Kościołem Świętych (tych, którzy już są szczęśliwi w niebie), a ludźmi przebywającymi w czyśćcu (tych, którzy oczyszczają się z grzechów) i Kościołem Pielgrzymującym na ziemi, czyli nami. W codziennej egzystencji każdy człowiek może mieć łączność z osobami przebywającymi w niebie lub w czyśćcu. Dzięki temu, my tu na ziemi, możemy liczyć na wsparcie i pomoc. Siłę i energię do życia człowiek również może czerpać w kontaktach z drugim człowiekiem. Często dobre słowo, gest, uśmiech pomaga w innym spojrzeniu na rzeczywistość, na siebie samego i innych ludzi. Spotkanie z drugim człowiekiem, może zmieniać i przewartościowywać jego dotychczasowe poglądy i wartości. Człowiek ten wychodzi poza ramy swojego egoizmu, otwiera się na innych, ma okazję do czynienia dobra.
Siłę wsparcia ludzkiego, moc modlitwy i wzajemnej interakcji między nimi, ukazuje artykuł w czasopiśmie sercańskim "Czas Serca". Ks. Radosław Waręda rozmawia z naszym bokserem Tomaszem Adamkiem. Bokser wyznaje, że w jego życiu sportowym, obecna jest siła modlitwy. Wspierają go modlitwą na każdej walce bokserskiej bliscy, przyjaciele i księża. Tomasz Adamek w pełnej ufności zawierza każdą konfrontację z rywalem Bożej Opatrzności, prosząc o wytrwanie, by coś złego nie stało się na ringu. Stwierdza jednocześnie, że jeśli człowiek idzie z Bogiem przez życie, w Jego łączności, może mieć pewność, że nic złego go nie spotka. Podkreśla także, że nie tylko Boga trzeba o wszystko prosić, ale przede wszystkim Bogu za wszystko dziękować.

Ks. Alojzy Oleksik, dr Adam Pawlak 

kwiecień 2012