sierpień 2013
Moje wspomnienia
Życie moje i mojej
rodziny przez wiele lat wiązało się z posługą ks. Alojzego w naszej parafii. Jak przez mgłę pamiętam, jako jedenastoletnie dziecko moment
gdy do naszej parafii zawitał nowy ksiądz. Wszyscy wypatrywaliśmy go z wielką
ciekawością, a my dzieci zastanawialiśmy się jakie będą lekcje religii, ciekawe
czy nudne, można się będzie pośmiać i pogadać czy będzie sztywno...
Wydawał mi się bardzo wysoki, przystojny i groźny. Okazało
się, że nie było tak strasznie.
77 - Rocznica Urodzin
Za otrzymane łaski z prośbą o dalszą opiekę Bożą, przy wypełnionym kościele św. Jerzego w Jasienicy, 22 maja, parafianie i goście modlili się w intencji ks. kan. Alojzego Oleksika. Modlitwie przewodniczył ks. kan. Adam Ciesiółka - obecny proboszcz parafii.
Przy tak ważnej rocznicy warto przypomnieć notkę biograficzną zacnego i bardzo szanownego kapłana, zamieszczoną w książce Jego autorstwa, wydaną w 2011 r.:
Jubileusz 50-lecia kapłaństwa
Uroczysta Msza Święta z okazji Złotego Jubileuszu Kapłaństwa odbyła się w kościele pw. św. Jerzego w Jasienicy w dniu 14 maja 2011 roku. Poniżej zdjęcia z Uroczystości, które wykonał Romuald Bożko:
Wiersz na pożegnanie proboszcza ks. A. Oleksika w 2011 roku
Pożegnanie
Smutna nas chwila z Tobą jednoczy,
Czcigodny nasz dobry Kapłanie.
Żal serce ściska, łzą zachodzą oczy
Ty nas opuszczasz, dziś Twe pożegnanie.
Pożegnanie ks. kan. Alojzego Oleksika
Szanowny księże kanoniku, drogi nasz proboszczu!
Chcemy w imieniu wszystkich parafian i byłej Rady Parafialnej skierować do Ciebie ostatnie słowa pożegnania. Z wielkim bólem i żalem w sercu żegnamy Ciebie nasz proboszczu, gospodarzu i przewodniku duchowy. Dziękujemy za 33 lata pracy na rzecz naszej wspólnoty. O królu Kazimierzu mówiono, że zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną, o tobie możemy powiedzieć, że zastałeś parafię skromną, a pozostawiłeś kwitnącą, odnowioną i rozbudowaną. Byłeś prawdziwym gospodarzem zatroskanym i odpowiedzialnym za dobra, które Bóg Ci powierzył.
Alter Christus*
Jeszcze nie tak dawno byliśmy młodzi, pełni zapału i planów duszpasterskich. Nie rozumieliśmy – tak na dobre – życia i jego problemów, jak każdy młody człowiek. Sądziliśmy, że chorują, cierpią i umierają inni. Okazuje się, że za szybko nadchodzą rozmaite niedomagania, starość i wreszcie umieranie. Z naszego rocznika święceń do Pana odeszło już 50 proc. kolegów. Niedomagania ks. kanonika Alojzego rozpoczęły się dość dawno. Ich owocem była amputacja nogi. Pamiętam jak bardzo się cieszył z decyzji jego biskupa Tadeusza Rakoczego, pozwalającej mu pracować w parafii aż do osiągnięcia kościelnego wieku emerytalnego (75 lat).
Subskrybuj:
Posty (Atom)