Pożegnanie ks. kan. Alojzego Oleksika

Szanowny księże kanoniku, drogi nasz proboszczu!
Chcemy w imieniu wszystkich parafian i byłej Rady Parafialnej skierować do Ciebie ostatnie słowa pożegnania. Z wielkim bólem i żalem w sercu żegnamy Ciebie nasz proboszczu, gospodarzu i przewodniku duchowy. Dziękujemy za 33 lata pracy na rzecz naszej wspólnoty. O królu Kazimierzu mówiono, że zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną, o tobie możemy powiedzieć, że zastałeś parafię skromną, a pozostawiłeś kwitnącą, odnowioną i rozbudowaną. Byłeś prawdziwym gospodarzem zatroskanym i odpowiedzialnym za dobra, które Bóg Ci powierzył.
Chcemy Ci powiedzieć jak wiele znaczyłeś dla nas, parafian, którymi się opiekowałeś. Mamy dla Ciebie wielkie uznanie , szacunek i wdzięczność, bo byłeś jak dobry ojciec. Bliski ludziom i dla ludzi. Człowiek, który wysłuchał, rozumiał, wspierał i prowadził. Z szacunkiem traktował małych i dużych, nigdy nikogo nie przekreślał. Potrafiłeś znaleźć czas dla każdego, uśmiechem rozjaśnić mroki dnia codziennego, a dobrym słowem dodać otuchy.
Jako Rada Parafialna wiele razy słyszeliśmy z twoich ust słowa „dla Was moje drzwi są zawsze otwarte.” Dzieliłeś się z nami radościami i troskami związanymi z prowadzeniem naszej wspólnoty. Wsłuchiwałeś się w nasze słowa. Nawet gdy było bardzo ciężko z twoich ust nie słyszeliśmy skargi. Pamiętać będziemy zawsze twoje słowa „można i tak, ale czy trzeba ….”.  Byłeś dla nas wzorem jak wierzyć i zaufać, Bogu. Uczyłeś  jak cierpieć i ofiarować swoje ziemskie cierpienie Panu. 
Byłeś człowiekiem o złotym sercu, który nigdy nie odmówił w trudnych chwilach pomocy. Mówiłeś nieraz do nas „kto się dzieli ten dwa razy zyskuje”.
Jak dobry pasterz byłeś zatroskany o każdą owieczkę, służyłeś nam przy ołtarzu, w konfesjonale, prowadząc kolejne pokolenia jasienickie do Boga. Zachęcałeś do modlitwy, zawierzeniu Bogu, wskazywałeś na Matkę Najświętszą i naszego patrona św. Jerzego jako najlepszych przewodników do Pana.
Dziękujemy Panu Bogu, że wysłał Cię do naszej parafii i przez Twoje usta, ręce nam błogosławił. Niech Bóg pozwoli Ci teraz odpocząć po trudach i cierpieniach ziemskiego życia, nagrodzi za całe dobro, które od ciebie otrzymaliśmy.
W naszych sercach zawsze pozostanie pamięć o Tobie, naszym drogim proboszczu, ojcu  duchownym. Nie zapomnimy też o Tobie w naszych modlitwach. Wierzymy, że teraz obcując z Bogiem twarzą w twarz, będziesz nadal czuwał nad naszą wspólnotą i wstawiał się u Pana za nami.
M. Hawełek