Reflektorem przez...: Wizytacja Księdza Biskupa...

Wizytacja Księdza Biskupa
Ordynariusza Tadeusza Rakoczego

W dniach 6, 8 i 9 listopada 1997 roku została wyznaczona wizytacja księdza biskupa. Wizytacją objęta była również szkoła. Poszedłem do dyrekcji, by uzgodnić szczegóły. Zapytałem, czy w spotkaniu mają uczestniczyć tylko dzieci z rodzin katolickich, czy wszyscy uczniowie? Odpowiedzi udzieliła Anna Wiencek, zastępca dyrektora:
- ,,Za wielka sprawa, żeby byli tylko wyznawcy jednego Kościoła”.
Dobrze, pomyślałem i poszedłem do domu. Ale jak to będzie przy naszej szkolnej ciasnocie? Wiedziałem, że w czasie apeli, tej samej młodzieży i dzieci pilnują wszyscy nauczyciele. Skoro jednak tak postanowiono, tak też niech będzie.
6 listopada przyjechałem z Księdzem Biskupem do szkoły. W auli powitanie, które przeszło wszelkie oczekiwania. Kiedy ks. Biskup zjawił się wśród młodzieży, zerwała się burza oklasków, wszyscy bili brawo na stojąco, przez kilka minut.
„Długośmy na Ciebie czekali...”

Na początku powitał Księdza Biskupa dyrektor naszej szkoły mgr Roman Pasowicz. W imieniu pedagogów - seniorów, przepięknie przywitała Go Joanna Kubaczka trzymając w ręku dwa
potężnych rozmiarów bukiety róż. Dlaczego dwa?
Po pozdrowieniu ks. biskupa Tadeusza Rakoczego, zwróciła się do miejscowego proboszcza słowami: Trzeba wspomnieć o godnej naśladowania współpracy jasienickich nauczycieli
z Kościołami obu wyznań na przełomie trudnych i długich lat zniewolenia, kiedy to księża oficjalnie nie mieli wstępu do szkoły.
Księże Proboszczu! Nie byłoby nas tu dzisiaj, gdyby nie było tradycyjnych spotkań nauczycieli na plebani jasienickiej i wspólnych dysput na temat dzieła wychowania. Pamiętasz Księże, że nauczyciele w owych czasach nie bacząc na konsekwencje bardzo często szukali oparcia w Kościele, a szczególnie wtedy, gdy nie radzili sobie z rozwikłaniem problemów wychowawczych, bo przyszło nam pracować w czasach, kiedy powszechnie mylono wzniosłość z podłością, bohaterstwo z nikczemnością, patriotyzm ze zdradą. Przywiązanie do Kościoła wynieśliśmy z domu rodzinnego. Przywiązania do Śląska uczyła nas nasza Matka... - kończyła ze łzami w oczach pani Joanna.
„Długośmy na Ciebie czekali” - zwróciła się do ks. Biskupa Tadeusza. - Przecież w tej szkole, jak historia nam przypomina - nigdy wcześniej nie gościł biskup. Ty księże Biskupie jesteś kontynuatorem tej długiej historii przekazywania na Ziemi Śląskiej Ewangelii i tradycji narodowej. Jeszcze niedawno - powiedziała pani Joanna - można było wiele razy przeczytać słowa: ,,Byliśmy, jesteśmy i będziemy cząstką Śląska Cieszyńskiego”.
- A ja dopowiem: wierni tradycji Kościoła, wierni naszej historii w apostolskiej drodze Twego posługiwania w Kościele - jesteś w Jasienicy. Jesteś po to, by nauczać, umacniać "braci w wierze”, by być z nami, z nami się modlić, cieszyć się naszymi sukcesami, radzić, gdy sami jesteśmy zmartwieni. A przede wszystkim, jak Piotr przed Wieczernikiem, przeżywać z naszą młodzieżą Zesłanie Ducha Świętego. Witamy w Tobie następcę Apostołów, głosiciela Ewangelii i naszego Przyjaciela! Szczęść Boże!
Program artystyczny przygotowała siostra Donwina, służebniczka, katechetka w naszej szkole. Uczniowie zachowywali się wspaniale. Godzinny program wszyscy przeżyli w wielkim skupieniu. Młodzi wykonawcy zaprezentowali kunszt swoich aktorskich umiejętności.
Po spotkaniu w auli szkolnej, Ksiądz Biskup dokonał wpisu do Kroniki szkolnej. A oto jego słowa:

,,Szkoło, gdy cię wspominam, oczy mam pełne łez.
Szkole Podstawowej w Jasienicy życzę, by była domem
wiedzy, umiejętności, mądrości i miłości.
Spotkanie z dnia 6 listopada 1997 roku zachowam
głęboko w sercu!
Z serdecznym błogosławieństwem
+Tadeusz RAKOCZY, bp”

W sobotę, 8 listopada Mszą świętą o godz. 15.45 rozpoczęła się wizytacja parafii, w czasie której młodzież przyjęła sakrament Ducha Świętego. Spotkanie z Księdzem Biskupem trwało całą niedzielę. Ostatnie spotkanie, to z młodzieżą.
Wtedy ks. Biskup powiedział:
- Daliście mi tyle wspaniałych przeżyć, że mógłbym zaczynać wizytację w następnej parafii.